cz. IV-VI - "efektowna" bajka?

[QuinlanVos]

Ahhh, te wakacje.

[Yako]

Ja też się mocno zastanawiałem kiedyś co takiego pasjonującego jest w Star Wars. I im bardziej się zastanawiam, tym bardziej... nie wiem. W sensie nie jestem w stanie wskazać jednej konkretnej rzeczy. Gdybym miał wskazać kilka, to z pewnością byłoby to:
- Porównanie do czasów w jakich powstało (lata 70. i jakie efekty specjalne!)
- Pojemność świata. George stworzył coś, co znacznie wykracza poza film. I nie mam tutaj na myśli całego EU. Star Wars rozszerza świat automatycznie. Jak tylko obejrzysz film, to zaczynasz o tym myśleć i wyobrażać sobie własne przygody w tym świecie. I ie potrzebujesz do tego żadnych (lepszych lub gorszych) komiksów czy książek. Dzięki doskonałemu połączeniu nowych i znanych już motywów.
- No i miks technologii ze swoistą magią / baśnią. To połączenie Georgowi wyszło. Bo na przykład steampunk zupełnie do mnie nie przemawia.

(a tak BTW, to niezła archeologia na forum)